Pierwsza - od razu efektowna - wyjazdowa wygrana ROSY Radom! W stu procentach potwierdziła ROSA Radom rolę faworyta i swoją wartość, pokonując w Dąbrowie Górniczej tamtejszy MKS. Decydujące znaczenie dla losów meczu miała trzecia kwarta, w której radomianie zmiażdżyli przeciwnika. To pierwsze wyjazdowe zwycięstwo ROSY w obecnym sezonie Tauron Basket Ligi!
To nie był jakiś wielki mecz w wykonaniu ROSY. Być może wpływ na to miał fakt, że kapitan zespołu Łukasz Majewski właściwie wyszedł tylko na rozgrzewkę, bo uraz pleców okazał się zbyt dokuczliwy i jego absencja wymusiła zmianę w składzie i zmianę taktyki. Być może przyczyny były też inne,ale faktem jest, że przez pierwsze dwie kwarty radomianie absolutnie nie mogli wstrzelić się w kosz.
Nie sztuką jest jednak wygrać gdy wszystko wychodzi. Sztuką jest wygrać właśnie gdy nie idzie. ROSIE wystarczyła tak naprawdę jedna kwarta. Była to trzecia odsłona widowiska, którą radomianie rozpoczęli od serii 12:0. Potem wcale nie zluzowali w obronie, dokładając jeszcze kilka puntów w ataku. To takiej miazdze, MKS nie zdołał powrócić już do meczu.
MKS DĄBROWA GÓRNICZA - ROSA RADOM 57:72 (18:15, 14:16, 6:26, 19:16)
MKS: McKay 11 (1), Koelner 10, Weaver 8, Pepper 3 (1), Zmarlak 0 oraz Dziemba 8 (1), Metelski 7, Małecki 4, Załucki 3 (1), Szymański 3 (1), Zieliński 0.
ROSA: Turek 17, Witka 12 (1), Sokołowski 10, Gibson 3 (1), Szymkiewicz 1 oraz Jeszke 9, Łączyński 8, Mirković 6 (2), Zalewski 3, Adams 3, Majewski 0.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|