Mike Taylor graczem ROSY Radom! Na Toruń nie zdąży Mający za sobą przeszłość w NBA Mike Taylor, który w ubiegłym sezonie cieszył się z mistrzostwa Polski z PGE Turowem Zgorzelec, zastąpi w ROSIE Radom Kamila Łączyńskiego. 29-letni zawodnik może występować na pozycji rozgrywającego, ale również rzucającego obrońcy. W Radomiu spodziewany jest w poniedziałek 26 stycznia.
Negocjacje prezesa ROSY Przemysława Saczywko z agentem Taylora rozpoczęły się natychmiast po tym jak stało się jasne, że Kamil Łączyński nie zagra już w zespole z Radomia. Sytuacja była bardzo dynamiczna, pozyskanie Mike'a Taylora nie było jedyną opcją, ale w zasadzie wszystko dogadane było już w środę 21 stycznia. Brakowało jedynie kilku dokumentów w tym pełnego wzoru umowy i listu czystości.
Nawet teraz, kiedy piszę te słowa nie jest przesądzone, że Mike Taylor wyląduje w Polsce i Radomiu. Jeśli nie spłyną wszystkie potrzebne dokumenty, ROSA odstąpi od podpisania umowy. Taki scenariusz wydaje się być jednak bardzo mało prawdopodobny i można już przyzwyczajać się do sytuacji, że radomska drużyna będzie dysponowała dwójką playmakerów ze Stanów Zjednoczonych.
Mike Taylor to postać w koszykówce znana. 29-letni, mierzący 188 cm zawodnik ma za sobą ciekawą karierę uniwersytecką. Gra w Iowa State University i Idaho Stampede zaowocowała 55. numerem w drafcie i wyborem do Portland Trail Blazers. W zespole tym jednak nigdy nie zagrał, ale w NBA występował w barwach Los Angeles Clippers, a jego rekord – 35 punktów – przeciwko New York Knicks musi budzić szacunek.
Mike Taylor stosunkowo szybko przeniósł się jednak do Europy. Tu znany jest z gry w takich klubach jak: Red Star Belgrad, Tezenis Verona, Kavala, CEZ Nymburg i PGE Turów Zgorzelec, do którego trafił w poprzednim sezonie.
Nawet gdyby udało załatwić się wszystkie formalności, na mecz z Polskim Cukrem Toruń Mike Taylor dotrzeć nie zdoła. W Polsce i Radomiu spodziewany jest w najbliższy poniedziałek. Jego debiut w barwach ROSY nastąpi najpewniej w meczu wyjazdowym z Anwilem Włocławek w sobotę 31 stycznia.
GRZEGORZ STĘPIEŃ
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|