Szczypiorniści AZS Politechniki górą w Łodzi Świetna druga połowa w wykonaniu AZS Politechniki Radomskiej zadecydowała o ich wyjazdowej wygranej z Chojeńskim Klubem Sportowym w Łodzi. Królem polowania został tym razem Przemysław Misiewicz, który aż 10 razy wpisywał się na listę strzelców.
Tym zwycięstwem, Akademicy definitywnie zapewnili sobie ligowy byt. - Tak naprawdę nikt w to nie wątpił, ale walczymy o jaknajwyższe miejsce w lidze i dlatego wygrana była nam tak bardzo potrzebna. W kolejnych meczach też powalczymy o całą pulę - podkreśla trener AZS Karol Drabik.
Początku spotkania, goście z Radomia nie mogą zaliczyć do udanych. Szwankowała przede wszystkim obrona w polu przez co utrudnione zadanie mieli bramkarze. W efekcie łodzianie mieli ułatwione zadanie w ataku, a mała liczba obron i przechwytów uniemożliwiała radomianom kontry.
- Po przerwie wszystko wyglądało już jak należy - informuje Krzysztof Jaworski, kierownik drużyny AZS. - Poprawiliśmy zwłaszcza defensywę - dodaje.
Trudno się z tą opinią nie zgodzić skoro radomianie stracili w drugiej połowie zaledwie dziewięć bramek. Dużo spokoju do obrony wniósł Jarosław Sieczka, a kilka ważnych piłek odbili radomscy bramkarze: Łukasz Kowalski i Paweł Kuczyński.
CHKS ŁÓDŹ - AZS POLITECHNIKA RADOMSKA 24:28 (15:12)
AZS Politechnika: Kowalski, Kuczyński - P.Misiewicz 10, Kalita 5, Mroczek 4, Cupryś 4, Przykuta 3, Świeca 1, Gryla 1, Rurarz, Sieczka.
GAS
|