Radomiak Radom tym razem na piątkę Żadnej dyskusji nie podlegała przewaga Radomiaka Radom w sparingu z Granatem Skarżysko-Kamienna. Pięć zdobytych bramek mówi samo za siebie, choć trzeba zauważyć, że dwa gole padły po trafieniach samobójczych. - Dlatego nie przykładamy wielkiej wagi do wyniku, a spokojnie realizujemy założony plan - tonował nastroje trener Radomiaka Jacek Magnuszewski.
Zieloni mieli momentami ogromną przewagę, choć ani nie forsowali specjalnie tempa, ani nie rzucali na szalę wszystkich swoich umiejętności (tak to przynajmniej wyglądało). Inna sprawa, że piłkarze Granatu niespecjalnie byli zainteresowani ofensywą, więc mecz toczył się praktycznie do jednej bramki. Co więcej, goście pomagali Radomiakowi w umieszczaniu piłki w siatce.
Wynik otworzył samobójem Jan Kowalski, a ustalił go Bartosz Gębura, także pokonując własnego bramkarza. Ponadto celnym trafieniem popisał się Przemysław Śliwiński, a dwoma Daniel Winiarski. Najpierw na gola zamienił dośrodkowanie Wojciecha Serodzińskiego, a potem biegnąć za piłką zmierzającą - wydawało się do pustej bramki - dobił ją, gdy ta jednak odbiła się od słupka.
- Tak, jak mówiłem nie zwracam uwagi na wynik, a na grę. Ta nie była taka jakiej bym sobie życzył. Za dużo było chaosu, niecelnych podań, niedokładności. Wciąż wiele pracy przed nami - podsumował sparing Jacek Magnuszewski.
Wkrótce zamieścimy DWIE GALERIE ZDJĘĆ z tego meczu. Jedna będzie ze specjalną dedykacją.
RADOMIAK RADOM - GRANAT SKARŻYSKO-KAMIENNA 5:0 (2:0)
Bramki: samobójcza (10.) Śliwiński (12.), Winiarski (67., 69.), samobójcza (75.)
Radomiak: Kula (46. Banasiak) - Cieciura (60. Serodziński), Kucharski (46. Dubina), Świdzikowski, Sulkowski (60. Janik), Kiełtyka (60. Stróżka), W.Puton (46. Agu), Radecki (60. Filipowicz), Brągiel, Leandro (60. Wnuk), Śliwiński (60. Winiarski)
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|