 Cisza przed burzą w Czarnych? Gruntowne zmiany, czy status quo?
Choć siatkarski sezon dla Cerrad Czarnych Radom skończył się kilka dni temu, to w klubie właśnie teraz trwa najgorętszy okres. Działacze zastanawiają się nad rozwiązaniami, które zagwarantują jak najlepszy wynik sportowy w przyszłym roku. Konkretów na razie wciąż brak, choć możliwych, a zarazem bardzo ciekawych, rozwiązań jest przynajmniej kilka.
Kibice zadają sobie pytanie, czy Czarnych czeka mała rewolucja, czy może kształt zespołu wcale nie ulegnie tak drastycznym zmianom. Odpowiedzi na to pytanie wciąż szukają także sami włodarze klubu. Wydaje się, że w klubie zapanowała teraz prawdziwa cisza przed burzą. W niedługim czasie okaże się, czy takowa rzeczywiście będzie miała miejsce, czy przejdzie spokojnie obok radomskiej drużyny.
Od kilku tygodni w mediach krążyły niepotwierdzone informacje o tym, że rolę trenera Cerrad Czarnych Radom w przyszłym sezonie miałby pełnić Argentyńczyk Raul Lozano, były selekcjoner reprezentacji Polski. Z Czarnymi wiązany był też bezsprzecznie najlepszy polski rozgrywający, Paweł Zagumny. Niedawna informacja o tym, że odchodzi z ZAKSY, tylko dodała pikanterii spekulacjom i wzmogła plotki.
Okazuje się, że obaj panowie z głośnymi nazwiskami rzeczywiście jak najbardziej słusznie wiązani byli z Czarnymi. Jak udało nam się ustalić, prowadzone były bardzo poważne rozmowy, by w przyszłym sezonie to Lozano i Zagumny kierowali grą Czarnych - pierwszy z ławki trenerskiej, natomiast drugi z boiska. Negocjacje kontraktowe, przynajmniej na razie, nieco osłabły. Na przeszkodzie, jak nietrudno się domyśleć, stanęły bowiem zbyt duże rozbieżności finansowe.
Okazało się, że żądania finansowe Raula Lozano i Pawła Zagumny stanowią około 70% całego budżetu klubu. Nic więc dziwnego, że w takiej wysokości były nie do zaakceptowania. Negocjacje trwały i wciąż trwają, jednak czy uda się osiągnąć satysfakcjonujący kompromis, trudno powiedzieć. Na pewno doświadczony rozgrywający byłby w stanie nieco "zejść ze swojej ceny", bo żaden z polskich klubów (poza wielką czwórką, a właściwie piątką, dodając Lotos), z którymi jest łączony, raczej nie będzie w stanie sprostać takim wymaganiom finansowym. Rozmowy nie mogą się jednak ciągnąć w nieskończoność i czas, w przypadku Argentyńczyka i rozgrywającego, będzie działał na niekorzyść Czarnych, którzy nie mogą budować drużyny "na ostatnią chwilę".
Co ciekawe i zaskakujące Raul Lozano i Paweł Zagumny bardzo optowali za wzajemną współpracą. Argentyńczyk, będąc trenerem Czarnych, bardzo chciałby mieć w swojej drużynie Zagumnego. Także sam rozgrywający bardzo ucieszył się możliwością ewentualnej współpracy z dobrze sobie znanym szkoleniowcem. Wydaje się to nieco paradoksalne, biorąc pod uwagę fakt, jak wymagającym trenerem i jakim tytanem pracy jest Lozano. Nie chodzi mi oczywiście o to, że Zagumny miałby już odcinać kupony i czekać bezczynnie na zakończenie kariery, jednak wydawało mi się, że na koniec bogatej kariery będzie chciał pograć pod wodzą nieco spokojniejszego trenera.
Jeśli Czarni nie dojdą do porozumienia z argentyńskim szkoleniowcem, bardzo prawdopodobne, że w przyszłym sezonie drużynę prowadzić będzie wciąż Robert Prygiel. Pewne jest, że niezależnie od pełnionej funkcji, pozostanie on w klubie. Ciężko bowiem, także mi, wyobrazić sobie Czarnych Radom bez tak oddanego i zasłużonego dla nich człowieka.
W przypadku fiaska rozmów z Zagumnym aktualną opcją nadal pozostaje Lukas Kampa. Niemiecki rozgrywający wciąż nie zadeklarował jeszcze chęci pozostania w Radomiu na kolejny sezon. Nie będzie specjalnym zaskoczeniem, że najlepszy rozgrywający Mistrzostw Świata w Polsce rozgląda się za nieco większym, a zarazem lepiej płatnym siatkarskim wyzwaniem. Włodarze Czarnych mają więc naprawdę trudny orzech do zgryzienia przy obsadzeniu kluczowej pozycji na przyszły sezon. Pewne jest, że chcąc zapewnić odpowiedni poziom rozegrania, będą musieli nieco głębiej sięgnąć do kieszeni.
Bardzo prawdopodobne, że w przyszłym sezonie w barwach Czarnych Radom nie zobaczymy już Dirka Westphala. Niemiec był solidnym punktem drużyny, jednak jak na obcokrajowca to zbyt mało. Oczekiwania wobec niego były znacznie większe, dlatego też klub będzie się starał nieco wzmocnić tą pozycję. Być może przygodę w Radomiu zakończą także Mikko Oivanen i Adam Kowalski, choć w ich wypadku to tylko spekulacje.
Priorytetem na najbliższe dni jest ustalenie kształtu sztabu trenerskiego. Czy będzie to Raul Lozano czy Robert Prygiel, a może jeszcze ktoś inny, okaże się już niedługo. To właśnie trener będzie miał największy wpływ na dalsze ruchy kadrowe i budowanie zespołu według swojej koncepcji. Wiadomo także, że do dyspozycji będzie miał on przynajmniej taki sam budżet, jak w poprzednim sezonie, więc mimo wszystko rodzi to pewne, wcale nie tak ograniczone, możliwości.
W Czarnych Radom przygotowania przed burzą idą pełną parą. Być może jednak, wbrew oczekiwaniom wielu, ominie ona klub, a spokój i kontynuacja dotychczasowej polityki okażą się najlepszym rozwiązaniem?
ADAM MĄKOSA
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
