|   On-line: 36



 
O Radomiaku znów w superlatywach [KOMENTARZ]
Poniedziałkowe teksty o weekendowych meczach Radomiaka Radom powoli stają się monotonne. Po raz kolejny wypada jedynie chwalić naszego drugoligowca. Nawet jeśli ktoś bardzo by chciał, nie ma zbytnio miejsca by wbić choć jedną szpilkę, czy odrobinę skrytykować postawę Zielonych. Żeby dojść do podobnych wniosków wcale nie trzeba być niepoprawnym optymistą. Dokładnie taki sam obraz Radomiaka po pierwszych meczach powinien mieć każdy, kto bardzo mocno stąpa po ziemi i realnie patrzy na rzeczywistość.

ZESPÓŁ PRZEZ WIELKIE "Z"

Piątkowe spotkanie z Błękitnymi Stargard Szczeciński miało być dla Radomiaka prawdziwą weryfikacją możliwości i umiejętności. Pierwsze mecze sezonu bardzo często dają bowiem złudny obraz rzeczywistego potencjału drużyny. W przypadku Radomiaka jestem jednak bardzo spokojny, a każdy kolejny mecz, nawet ten pechowo przegrany z Rakowem, utwierdza mnie w przekonaniu, że trener Magnuszewski zbudował Zespół (tak, przez wielkie Z), który w tym sezonie drugiej ligi będzie dostarczał kibicom wielu pozytywnych emocji i nie raz będzie powodem do dumy.

BŁĘKITNI WYBLAKLI NA TLE RADOMIAKA

Radomiak, w piątkowe popołudnie, po raz kolejny nie zawiódł swoich licznie zgromadzonych na stadionie kibiców. Błękitni rzeczywiście okazali się silnym zespołem, jednak na tle Radomiaka wypadli oni bardzo blado. Michał Kula kilka razy zmuszony był do interwencji, jednak jego vis a vis Marek Ufnal uwijał się jak w ukropie. Potwierdziło się też, że goście lubią mieć piłkę przy nodze przez długi czas. Cóż z tego, skoro Radomiak dużo lepiej wiedział, co z tą piłką zrobić. Trzeci mecz w roli gospodarza bez straty bramki musi budzić respekt u każdego rywala w tej lidze. Dodatkowo dwa trafienia, które były chyba najniższym wymiarem kary.

DEFENSYWA PRAWDZIWĄ TWIERDZĄ

W Częstochowie defensywa Radomiaka popełniła sporo błędów i dała sobie strzelić trzy bramki. Wydaje się jednak, że był to tylko wypadek przy pracy. Radomiak po raz kolejny zachował czyste konto. W trzech z czterech meczów rywale nie potrafili znaleźć drogi do bramki strzeżonej przez Michała Kulę oraz prawdziwy mur defensywny. W meczu z Błękitnymi po raz kolejny bardzo pewnie wyglądali Maciej Świdzikowski i Norbert Jędrzejczyk. Nieudane zagrania można było policzyć na palcach jednej ręki. Imponował po raz kolejny świetny timing przy odważnym wyprzedzaniu napastników. Odrobinę do poprawki jedynie wyprowadzanie akcji, ale nie można przecież mieć wszystkiego. Dobrze radziły sobie także boki obrony. Bartosz Sulkowski raczej nie ma konkurenta na swojej stronie, a w meczu z Błękitnymi dobrze radził sobie również Jakub Cieciura, który zastąpił Macieja Wasilewskiego. Rywalizacja między nimi będzie bardzo ciekawa i na pewno korzystna. Odpuszczać nie zamierza też Radosław Sylwestrzak, który wciąż czeka na swój debiut, jednak przy tak dobrze spisujących się stoperach, może to być dla niego odległa perspektywa.

WORLD CLASS WOLSKIEGO, PRZEŁAMANIE ROPSKIEGO

Piątkowy mecz przyniósł również wiele sytuacji pod bramką rywala. Radomiak, mimo że jest przecież beniaminkiem, prezentuje bardzo ciekawy, atrakcyjny, ofensywny futbol. Tym razem na gole udało się zamienić dwie sytuacje, choć okazji na kolejne trafienia nie brakowało. Po raz kolejny dla swoich kolegów z ofensywnych formacji ciężko pracował Mateusz Radecki, a wsparł go również Leandro, harujący na całym boisku. W roli egzekutorów wystąpili tym razem chwalony przeze mnie od pierwszych meczów Paweł Wolski oraz Krzysztof Ropski. Ozdobą spotkania była kapitalna bramka Pawła Wolskiego, który niczym Marco van Basten po podaniu Arnolda Muhrena przeciwko ZSRR w 1988 roku, skorzystał z idealnego przerzutu Radeckiego. W wypadku pomocnika Radomiaka znacznie większa była jednak siła strzału oraz odległość do bramki. Gol stadiony świata, world class - jak zwał, tak zwał - to trzeba było widzieć. A żeby było jeszcze ciekawiej, to Wolski nie grał w piątek swojego najlepszego meczu w Radomiaku. Jeśli jednak tak mają wyglądać jego gorsze występy, to niech rozgrywa je co kolejkę. Jednym z zawodników, którego chwaliłem od pierwszych spotkań, był też Krzysztof Ropski. Do tej pory nie udało mu się jednak zdobyć gola, ale praca, jaką wykonywał na boisku, nie szła na marne. Tym razem to Leandro odwdzięczył się Ropskiemu i wyłożył mu piłkę w pole karne. Napastnik Radomiaka bez większego zastanowienia huknął z całej siły i Ufnal nie miał szans nawet na instynktowną obronę strzału. Nie należy się raczej spodziewać, że Ropski będzie killerem i na swoim koncie będzie zapisywał gola za golem. Od tego są przecież w Radomiaku inni. Nie do przecenienia jest jednak praca, jaką wykonuje na boisku dla innych ofensywnych zawodników, a i zdobyty gol na pewno doda mu jeszcze pewności siebie i mimo wszystko pozwoli zgromadzić jeszcze kilka trafień w tej rundzie.

MODA NA RADOMIAKA ROZWIJA SIĘ W NAJLEPSZE

Nic dziwnego, że Radomiak po awansie do drugiej ligi przyciąga wielu kibiców. Oprócz tych wiernych, którzy od kilku/kilkunastu lat są z drużyną na dobre i na złe, na meczach można spotkać coraz więcej osób, które systematycznie zaszczepiają w sobie sympatię do klubu. A i obecność takich jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania i rozwoju klubu. Oczywiście świetne występy piłkarzy i atrakcyjna, widowiskowa gra są głównymi czynnikami wysokiej frekwencji, jednak cała otoczka, atmosfera jaka towarzyszy meczom Radomiaka także jest wielką wartością. Na stadionie można spotkać coraz więcej osób, które zdecydowały się przyjść na mecz z całą rodziną. Oczywiście, nie wszystko jest jeszcze perfekcyjnie, czasem dla najmłodszych sympatyków przydałyby się specjalne nauszniki, jednak taka już jest specyfika piłkarskich stadionów w Polsce. Moda na Radomiaka była zawsze, jednak teraz można zauważyć jej prawdziwy rozkwit. Niech wszystko funkcjonuje tak, jak do tej pory, a o jej odpowiedni rozwój jestem bardzo spokojny. W końcu nawet reprezentant Polski, Kamil Grosicki, po meczu z Błękitnymi, oszalał na punkcie Radomiaka ;) .



Te mecze naprawdę przyjemnie oglądać! Oby tak dalej - Radomiak!

ADAM MĄKOSA

Poleć artykuł swoim znajomym


Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!

Data: 2015-08-24 12:21:33 | Kategoria: Piłka Nożna / 2 liga | Odwiedzin: 3298
 





Podobnie jak w życiu "nie samym chlebem żyje człowiek" tak i my nie skupiamy się wyłącznie na sporcie. Teatr, kino, muzyka, rozrywka... także są nam bliskie. +wiecej

W maju ruszy budowa dwóch trybun na stadionie przy ul. Struga 18-04-2024
 
Szwajcaria pokonała Holandię w finale Mini Euro Radom 2024 17-04-2024
 
Gabriel Wlaź dołącza do WKS Czarni Radom! 16-04-2024
 
Już wiemy, kto poprowadzi Moya Radomkę w nowym sezonie 15-04-2024
 
W Radomiu odbędzie się finał Superpucharu Polski! 15-04-2024
 
Mini Euro Radom 2024 na finiszu! 15-04-2024
 
Rusza Edukacja na szlakach Mazowsza 2024 14-04-2024
 
Przetasowania w czołówce radomskich A klas 14-04-2024
 
Niespodzianki w radomskiej Bundeslidze 14-04-2024
 
HydroTruck Radom zakończył sezon zwycięstwem 14-04-2024
 
Radomiaka w Łodzi nie czekał spacerek... 14-04-2024
 
Liderzy wygrywali w Tymex Lidze Okręgowej [TABELA] 14-04-2024
 
Moya Radomka na szóstym miejscu TauronLigi 13-04-2024
 
Dwóch radomian z medalami mistrzostw Polski w biegu na 10 000 m! 13-04-2024
 
Energia i Promna zwycięskie, Radomiak II znów z remisem 13-04-2024
 



Copyright 2008 - 2012 RadomSport.pl