Radomka Radom wciąż czeka na pierwszą wygraną Słone frycowe debiutanta płacą nadal siatkarki Radomki Radom. Tym razem podopieczne trenera Krzysztofa Kubika rywalizowały po raz pierwszy w sezonie na wyjeździe i niestety także przegrały bez zdobycia choćby seta. Pogromcą okazał się San-Pajda Jarosław.
- Wiemy, że porażki nie budują ani atmosfery w drużynie ani chęci do pracy ale to nie sztuka jak wszystko wychodzi... PRAWDZIWY ZESPÓŁ POZNAJE SIE JAK JEST POD GÓRKĘ!!! Zła passa wkrótce minie, a my pokażemy w 100% na co nas stać. Dziękujemy trenerowi i najwierniejszym kibicom, że mimo naszych niepowodzeń są z nami i wierzą w nas z całego serca... - napisały siatkarki Radomki na fanpage zespołu, na portalu społecznościowym Facebook.
Słowa te są budujące i każą wierzyć, że co dobre dopiero nadejdzie. Póki co radomianki były bardzo blisko wygrania pierwszej partii. W drugim secie meczu w Jarosławiu prowadziły już 18:12, ale aż dziesięć skutecznych zagrywek Magdaleny Trojan sprawiło, że to gospodynie wygrały na przewagi.
W pierwszej i trzeciej partii, przewaga San-Pajdy nie podlegała dyskusji.
W kolejnym spotkaniu, Radomka ponownie zagra przed własną publicznością. Rywalem będzie zespół Marby Sędziszów Małopolski.
SAN-PAJDA JAROSŁAW - E.LECLERC RADOMKA RADOM 3:0 (25:15, 26:24, 25:18)
Radomka: Molenda, Włodarczyk, Król-Kwiecień, Odzimkowska, Grotek, Czajka, Paciorek (libero), Kwapisiewicz, Sętkiewicz, Kozicka.
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|