Artur Kupiec: - Wierzę w ten zespół! Nie od razu po zmianie trenera drużyna Pilicy Białobrzegi spisywała tak, jakby życzyli sobie jej sympatycy, ale każdy kolejny mecz to powiew optymizmu. O swoich spostrzeżeniach, teraźniejszości, ale i przyszłości mówi nam Artur Kupiec, trener białobezskiego czwartoligowca.
Artur, rozmawiamy po dwóch wygranych spotkaniach z Raszynem i Startem Otwock. Według Ciebie zespół wreszcie zaczął grać na swoim optymalnym poziomie?
Artur Kupiec: - Według mnie ostatnie pięć kolejek pokazało, że weszliśmy w końcu na dobry tor. Potrzebowaliśmy wspólnie troszkę czasu i wspólnych rozmów, myślę, że ten najgorszy okres jest za nami. Jestem przekonany, że w ostatnich czterech kolejkach również będziemy zdobywać punkty.
Właśnie, czy zakładamy sobie jakiś cel na końcówkę rundy? Jaki wynik będzie Cię satysfakcjonował?
- Odpowiem w ten sposób. Nawet po pierwszych pięciu kolejkach, kiedy objąłem zespół po Mirku Siarze i zdobyliśmy wtedy zaledwie punkt to cały czas wierzyłem w ten zespół i tych chłopaków. Mimo porażek nie załamywaliśmy się, bo wiedziałem, że musimy się odblokować. Zmieniliśmy troszkę ustawienie zespołu i taktykę, jest z tym coraz lepiej. Czy obawiam się końcówki sezonu? Ta liga pokazała, że nie ma tutaj słabych zespół, ale również nie ma zdecydowanych faworytów. Z każdym można punkty zdobyć, jak również punkty stracić. Ja nie patrzę na miejsca w tabeli poszczególnych zespołów, mnie interesuje tylko mój zespół i chcę osiągać z nim jak najlepsze wyniki.
Niedługo zakończy się runda jesienna. Czy masz już jakiś plan na przygotowania zimowe?
- Powoli przymierzamy się do ustalenia sparing partnerów w okresie zimowym. Wspólnie z zarządem jak również Adasiem Bolkiem i kierownikiem Pawłem Pogodą będziemy rozmawiać z potencjalnymi rywalami. Ja osobiście chciałbym zagrać z jak najmocniejszymi przeciwnikami, bo jeśli mamy grać lepiej, to musimy uczyć się od lepszych zespołów. Myślę, że do końca roku ustalimy wszystkich rywali w okresie przygotowawczym.
W IV lidze oprócz Pilicy występuje siedem zespół z regionu radomskiego. Czy z nimi również chcesz zagrać test-mecze?
- Osobiście nie jestem zwolennikiem rozgrywania sparingów z rywalami z ligi. Mimo wszystko są to dodatkowe emocje, czasem niepotrzebne. Emocje, zaangażowanie i walkę wolałbym raczej zostawić na ligę.
Sprawy kadrowe. Jak to Ty widzisz na obecną chwilę? Są tutaj potrzebne zmiany?
- Jak już wcześniej wspomniałem potencjał zespołu jest bardzo duży. Wiadomo, runda rewanżowa jest trudniejsza, dochodzą kartki, niespodziewane kontuzje, dlatego też chciałbym, żeby ta rywalizacja była większa. Myślę, że jeżeli uda się pozyskać jednego, dwóch zawodników zakładając, że żaden z zawodników nie odejdzie, to wtedy będę bardzo zadowolony. O tym jednak będę rozmawiał z zarządem po zakończeniu rundy. Póki co skupiamy się na tych czterech ostatnich kolejkach.
Na ławce trenerskiej pomaga Ci wychowanek Pilicy, Adam Bolek. Powiedz, często rozmawiacie o zespole, analizujecie grę?
- Pomoc Adasia jest nieoceniona. Podczas meczu notuje wszystko, co dotyczy danego spotkania. Potem staramy się wszystko analizować i dyskutować, a następnie eliminować popełnione błędy jak również, wskazywać dobre zagrania drużyny. Ważne jest również dla mnie podejście zarządu. Nawet po tych pierwszych porażkach po objęciu zespołu zachowany został spokój, co oznacza, że ludzie z rządu, podobnie jak ja, wierzą w ten zespół. Jest to bardzo ważne i daje zdecydowany komfort pracy.
Rozmawiał GRZEGORZ KACPRZAK
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|