Marius Adler: - Na początku byliśmy rozkojarzeni Inauguracja Basketball Champions League w Radomiu, okazała się dla zespołu gospodarzy niezbyt udana. Po fenomenalnej pierwszej kwarcie, drużyna trenera Wojciecha Kamińskiego oddała pole rywalom i uległa Medi Bayreuth 79:96. Z rozgrywającym niemieckiego teamu Mariusem Adlerem rozmawiała Katarzyna Gryz.
Katarzyna Gryz, RadomSport.pl: - Pierwsza kwarta nie była dobra w waszym wykonaniu. ROSA grała świetnie zarazem w obronie jak i ataku. Popełnialiście wiele błędów, natomiast w drugiej kwarcie nastąpił przełom, graliście agresywnie i mądrze. Co się stało, że nagle zaczęliście grać bardzo dobrą koszykówkę?
Marius Adler, Medi Bayreuth: - Myślę, że zaczęliśmy grać dobrze i twardo w obronie. Staraliśmy się nie dawać ROSIE szans na łatwe akcje i dobrze ich kryć. Czasem tak jest, że pierwsza kwarta nie wychodzi i później trzeba nadrabiać, jednak uważam, że udało nam się to, ponieważ odrobiliśmy 27 punktów.
Druga i trzecia kwarta były świetne w wykonaniu twojej drużyny. Graliście na najwyższym poziomie i widać było wasze skupienie, ale wracając do pierwszej kwarty co się działo, że aż tak wam nie szło?
- W pierwszej kwarcie ROSA grała bardzo dobrze w obronie, a nam cóż, nic nie wpadało do kosza. Myślę, że to było pewnego rodzaju rozkojarzenie, czasem ciężko złapać rytm jeśli gra się pierwszy raz w innej hali. ROSA świetnie wykorzystała ten moment i wyszła na duże prowadzenie.
Bardzo dobrze graliście w szybkim ataku, ale jak myślisz co było dzisiaj najmocniejszym punktem gry gospodarzy?
- Uważam, że ROSA zagrała bardzo dobry mecz. Mają twardą obronę, która jest ich ogromnym atutem. W dzisiejszym meczu również pokazali, że są bardzo skuteczni w rzutach z dystansu
To był wasz pierwszy mecz w Basketball Champions League i pierwszy wygrany mecz. Jakie macie dalsze plany?
- Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Jeśli chodzi o plany to na pewno trochę poświętujemy, a następnie będziemy walczyć o kolejne zwycięstwa w BCL, a także w Bundeslidze. Będziemy oczywiście czekać na mecz z ROSĄ u nas.
Rozmawiała KATARZYNA GRYZ
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|