 Udana biegowa skaryszewska pogoń za lisem
Dopisała pogoda oraz zawodnicy, a topowe nazwiska biegaczy na liście startowej świadczyły o randze biegu. I chociaż impreza zorganizowana po raz pierwszy jako towarzysząca tradycyjnej, konnej gonitwie, od razu okazała się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.
Zawodnicy do pokonania mieli 6-kilometrową, trudną, leśno-crossowa trasę, a bieg poprowadziły dwa konie, które wskazywały drogę. Bieg sygnałem z trąbki myśliwskiej wystartował patron, Hubert Sobania, najmłodszy zawodnik Zabieganego Skaryszewa. A jak na pogoń za lisem przystało zawodnicy do złapania na trasie mieli 6 kit: 3 dla kobiet i 3 dla mężczyzn. Za każdą kitą kryła się nagroda finansowa. Z numerem 1 wystartował właściciel stadniny Mariusz Wójcicki. Dzięki jego gościnności na zawodników na mecie czekała pyszna uczta. Jako pierwszy na mecie zameldował się Kamil Walczyk z Makowa, drugi był Przemysław Szymanowski ze Starachowic, a trzeci Patryk Kaliński z Gielniowa.
Pierwszą kobietą, która najszybciej pogoniła lisa była Lidia Pytel ze Starachowic, druga była Natalia Gospodarczyk z Radomia, a trzecia Amelka Karolak. Na wszystkich na mecie czekały również drewniane, brzozowe medale, a dla najlepszych nietypowe ręcznie rzeźbione puchary, które wręczali Starosta Radomski Waldemar Trelka oraz Członek Zarządu Powiatu Radomskiego Zdzisław Mroczkowski.
Biegacze mogli obejrzeć również niezwykle widowiskową konną gonitwę, którą wygrała Anna Nizielska. - Po raz kolejny pokazaliśmy, że w grupie siła i razem można dużo. Dzięki naszej społecznej pracy i wieloletniemu doświadczeniu bez wielkich środków, ale przy wsparciu sponsorów można zorganizować dużą imprezę na wysokim poziomie - podkreśla Anna Karolak.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
