 Bojowe nastroje Oskara przed meczem z Radomiakiem II
Hitowy pojedynek w Przysusze to najciekawsze wydarzenie ostatniej tegorocznej kolejki w IV lidze. Oskar Przysucha podejmie Radomiaka II Radom, czyli wicelidera rozgrywek. Gospodarze chcą wiosną powalczyć o trzecią ligę, dlatego ogranie "Zielonych" może mieć dla nich kluczowe znaczenie.
Nastroje są u nas bojowe jak zawsze! - zapowiada trener Paweł Górak. - Zagramy bez trzech zawodników, ale myślę, że ta drużyna jest na tyle zgrana ze sobą, że sobie z tym poradzi - dodaje. Przysuszanie w ostatnich trzech pojedynkach zaliczyli trzy zwycięstwa. Dwa z nich były efektowne, po 4:0. Podopieczni Macieja Kokoszy wygrane przeplatają remisami, ale i tak pozostają niepokonani od siedmiu kolejnych gier.
Wspomniana trójka ubytków to Michał Bojek, Mariusz Moskwa i Paweł Kowalczyk. W Radomiaku II natomiast, mimo meczu pierwszego zespołu, zagra kilku zawodników z pierwszej drużyny. - Myślę, że motywacji na to spotkanie nam nie zabraknie. Słyszałem, że Radomiak II nie przyjedzie do nas zbytnio osłabiony, mimo meczu pierwszej drużyny będą mieli wsparcie z jedynki. Nie ma to jednak dla nas znaczenia, może nawet lepiej, jeśli przyjedzie silniejszy zespół, bo chłopakom będzie jeszcze bardziej zależało, żeby się pokazać - uważa opiekun Oskara.
Radomiak II jest w świetnej sytuacji. Wicelider ma na koncie 31 punktów, o sześć więcej niż przysuszanie. Gospodarze muszą wygrać, jeśli chcą dotrzymać kroku rywalom w walce o awans. Wynik meczu może mieć też znaczenie przy zimowych ruchach transferowych. - Wygrana na pewno pozwoli nam udać się na urlopy w lepszych nastrojach, bo zbliży nas do czołówki. Nie rezygnujemy z walki o czołowe lokaty, a im bliżej czuba będziemy, tym łatwiej będzie nam dogadać z zarządem ewentualne wzmocnienia. Mamy pewne plany transferowe na zimę - zdradza Górak.
Spotkanie Oskar Przysucha - Radomiak II Radom odbędzie się w sobotę, 16 listopada, o godz. 12 w Przysusze.
SZYMON JANCZYK
|
