Orzeł Wierzbica, czyli walka o przetrwanie Dokładnie rok temu media ogłaszały Orła Wierzbica ?królem polowania? na trzecioligowym froncie. Życie brutalnie zweryfikowało mocarstwowe plany klubu i w nadchodzącym sezonie zespół prowadzony przez Jarosława Czupryna czeka walka o ligowy byt. Zważywszy na turbulencje związane ze składem Orła, może to być walka niezwykle trudna, wręcz heroiczna.
Kiedy jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu wierzbiczan dopadł kryzys finansowy, wydawało się, że do kolejnych rozgrywek Orzeł może nawet nie przystąpić. Na szczęście ten najczarniejszy scenariusz nie znalazł potwierdzenia, ale zmienia to faktu, że klub z Wierzbicy dysponuje dziś niezwykle ograniczonym budżetem, a co za tym idzie kadrą zawodników, którzy wskazywani są jako jeden z głównych kandydatów do spadku.
W sytuacji jakiej znalazł się Orzeł, dość karkołomnego zadania jakim jest prowadzenie tego zespołu podjął się trener Jarosław Czupryn. To szkoleniowiec niezwykle ambitny, potrafiący znaleźć wspólny język z piłkarzami, dobry motywator. Kiedy jednak traci się niemal całą drużynę, nawet i umiejętności psychologiczne mogą zdać się na niewiele.
Na czym więc można oprzeć nadzieje związane z występami Orła Wierzbica w III lidze? Z pewnością na ambicji i woli walki zespołu. Zespół jako całość, ale i każdy piłkarz z osobna, muszą dać z siebie wszystko. Jeśli bowiem i tego by zabrakło, wierzbiczanie nie mają czego szukać na tym poziomie rozgrywek. Gorzka to ocena, ale Orzeł naprawdę nie za bardzo ma nawet czym postraszyć rywala. Na szczęście historia sportu nie raz pokazała, że zaangażowaniem i poczuciem jedności można zwojować wiele. Oby i ekipie z Wierzbicy się udało!
Jarosław Czupryn: - Nasza sytuacja nie jest dobra, ale nie jest też beznadziejna. Wiele osób skreśliło nas już przed startem ligi, a my chcemy udowodnić, że takie dzielenie skóry na niedźwiedziu jest zdecydowanie za wczesne. Mamy młody zespół, złożony w dużej mierze z piłkarzy chcących się pokazać, dla których ważniejsza jest liga, w której grają, niż pieniądze. Mam nadzieję, że chłopcy nie przestraszą się, bo początek ligi mamy bardzo ciężki. Mecze z Kutnem, Bronią, a potem solidną Lechią mają stanowić dla nas przetarcie, mam nadzieję punktowe. Będziemy walczyć!
Na początek czeka jednak Orła chyba nawet coś więcej niż egzamin dojrzałości. Mowa tu o inauguracyjnym, wyjazdowym pojedynku z MKS Kutno. ?Miejscy? tradycyjnie wymieniani są w gronie faworytów do awansu, więc wywiezienie z trudnego terenu choćby punktu, będzie dla Orła sukcesem.
Mecz MKS Kutno ? Orzeł Wierzbica zostanie rozegrany w środę 15 sierpnia, a rozpocznie się o godz. 17.30.
GRZEGORZ STĘPIEŃ
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|