Dodał: RadomSport.pl / Data: 13-09-2009, 14:36

Trzecie miejsce zajęli koszykarze AZS-u Politechnika Radomska na turnieju w Częstochowie. Wynik nie był najważniejszy, ale martwi zwłaszcza słaba skuteczność Akademików. Dlatego konieczne są kolejne sparingi, najlepiej w Radomiu.


Sobotni rywale radomian: AZS Politechnika Częstochowa i MKS Kutno z pewnością były w ich zasięgu. Niestety w obu spotkaniach skuteczność szwankowała w mało wytłumaczalny sposób. Dość powiedzieć, że w pierwszej kwarcie meczu otwarcia z gospodarzami imprezy, była na poziomie 20 procent! Stąd widać, że gdyby podopieczni Marka Brzeźnickiego i Romana Bukalskiego trafili choć dwa, trzy rzuty więcej, nie przegraliby tego spotkania.
Prawdziwe lanie AZS Radom zebrał jednak od MKS-u Kutno. Wysoka porażka nie była tyle wynikiem rewelacyjnej gry przeciwnika, co wyjątkowo rozregulowanych celowników Akademików, którzy dla przykładu trafili 5 rzutów za trzy punkty na 33 próby.
Niedzielna potyczka z Hawajskimi Koszulami Żory, które w ostatniej chwili zastąpiły MKS Limanowa, nieco poprawiła humory w naszym zespole. Tym bardziej, że wystąpił on osłabiony brakiem Tomasza Czajkowskiego, Huberta Hernika i Radosława Mikosa. Z wygranej nie ma co robić jednak wydarzenia, bo rywal był mało wymagający.

- Widać, że potrzebujemy jeszcze sporo grania przed ligą i dlatego chcemy zmierzyć się z kimś na tygodniu i w weekend. Zadaniem numer jeden jest poprawa skuteczności – podkreśla Roman Bukalski.

AZS Częstochowa Częstochowska – AZS Politechnika Radomska 77:74.
MKS Kutno – AZS Politechnika Radomska 82:64.
AZS Politechnika Radomska – Hawajskie Koszule Żory 92:74.

GRZEGORZ STĘPIEŃ